-
Posty: 4094 Dołączył(a): Pt, 6 lutego 2009, 21:24 Lokalizacja: Sosnowiec ( Stulecie )
|
 Napisane: So, 27 lipca 2019, 21:54
Zagłębie - Podbeskidzie 1:1
Na inaugurację sezonu 2019/2020 Zagłębie zremisowało z Podbeskidziem 1:1. Goście prowadzili od 26. minucie po golu Karola Danielaka. Wyrównał 32 sekundy po rozpoczęciu drugiej połowy Fabian Piasecki.
Na pierwszy gwizdek sędziego Sebastiana Krasnego kibice zgromadzeni na Stadionie Ludowym musieli poczekać kwadrans dłużej niż było zaplanowane. Około 15:00 nad Sosnowcem i okolicami rozszalała się ulewa, która pozalewała wiele dróg i podróżujący na mecz w grupach piłkarze z Bielska-Białej mieli problemy z dotarciem do Sosnowca. Dopiero około 17:30 wszyscy byli na miejscu i aby mogli się spokojnie rozgrzać i przygotować do meczu, podjęto decyzję o przesunięciu spotkania na 18:15.
Aż pięciu debiutantów wystawił w pierwszym składzie Radosław Mroczkowski. Na środku obrony grał Płamen Kraczunow. Po lewej stronie defensywnego bloku nieoczekiwanie wystąpił Rafał Grzelak, który ostatnio z powodu kontuzji nie grał w sparingach. Na pozycji defensywnego pomocnika zagrał jedyny młodzieżowiec w wyjściowym składzie Jakub Sinior, w ataku zagrał Fabian Piasecki, a na prawym skrzydle Ukrainie Stanisław Biłeńkyj. Ponadto w wyjściowej jedenastce znaleźli się dwaj powracający do Sosnowca piłkarze - Patryk Małecki i Patryk Mularczyk. Od pierwszej minuty grało więc zaledwie czterech piłkarzy, którzy występowali w Sosnowcu w sezonie 2018/2019 - Matko Perdijić, Tomasz Nawotka, Piotr Polczak i Szymon Pawłowski.
Mecz ten mógł się wręcz idealnie rozpoczął dla naszej drużyny. W 7. minucie Patryk Małecki wywalczył rzut rożny, następnie dośrodkował z narożnika boiska, a głową w słupek strzelił z bliska Rafał Grzelak. Dziesięć minut później lewy defensor sosnowiczan strzelał z rzutu wolnego podyktowanego za faul Tomasza Nowaka na Jakubie Siniorze i posłał piłkę obok bramki. Niestety, mecz dla Rafała Grzelaka skończył się po 30 minutach. Zszedł on z boiska z powodu kontuzji. Za niego na murawie pojawił się Dawid Ryndak i doszło do zmiany w ustawieniu Zagłębia. "Denver" wszedł na prawą pomoc, a Tomasz Nawotka przesunął się na lewą stronę obrony.
Zagłębie w tym momencie meczu już musiało gonić wynik, bo w 26. minucie Łukasz Sierpina dośrodkował z lewej strony boiska, a Karol Danielak strzałem głową z kilku metrów dał prowadzenie Podbeskidziu. Goście dowieźli prowadzenie do gwizdka kończącego pierwszą część meczu, a z Zagłębie po stracie bramki jakby uszło powietrze i brakowało akcji, po których można byłoby doprowadzić do remisu.
Na wyrównującą bramkę trzeba było poczekać do drugiej połowy, a dokładnie do 32. sekundy drugiej odsłony spotkania. Stanisław Biłeńkyj zagrał świetne prostopadłe podanie w pole karne, a Fabian Piasecki strzelił prawą nogę, przerzucił piłkę nad próbującym interweniować bramkarzem Podbeskidzia i umieścił ją w siatce.
Kolejne 10 minut to pojedynek Podbeskidzia Bielsko-Biała z Matko Perdijiciem. Bramkarz Zagłębia w tym czasie obronił aż cztery celne strzały oddane przez gości. W 47. minucie z bliska główkował Marko Roginić, a Matko Perdijić rzucił się w dolny róg i sparował piłkę. 3 minuty później grający w ataku Podbeskidzia Chorwat ograł obu stoperów Zagłębia, ale nie dał rady swojemu rodakowi broniącemu sosnowieckiej bramki, który wybił piłkę na róg. Po stałym fragmencie góry znowu Matko Perdijić zmuszony był do interwencji, tym razem po wrzutce Tomasza Nowaka z bliska główkował Kornel Osyra. W 54. minucie były kapitan Zagłębia uderzył na bramkę z 20 metrów i znowu na posterunku był Matko Perdijić.
Już W 65. minucie meczu Radosław Mroczkowski wykorzystał limit zmian. W przerwie Patryka Mularczyka zastąpił szósty dziś debiutant w Zagłębiu Filip Karbowy, a po dwudziestu minutach II połowy za Jakuba Siniora na placu gry pojawił się inny młodzieżowiec, Kacper Radkowski, który stoczył w środku pola sporo pojedynków z Tomaszem Nowakiem.
W 82. minucie jeszcze raz kunsztem musiał wykazać się Matko Perdijić, którego mocnym strzałem zza pola karnego sprawdził Rafał Figiel. Potem dwa razy sosnowieckiemu golkiperowi musieli w sukurs przyjść stoperzy. W 88. minucie, gdy po dośrodkowaniu Tomasza Nowaka z rzutu rożnego nasz golkiper niezbyt pewnie interweniował w polu bramkowym, Płamen Kraczunow wybił piłkę poza "szesnastkę", a w ostatniej akcji spotkania Marko Roginić już minął w polu karnym Matko Perdijicia i gdy składał się do strzału, Piotr Polczak zdążył wybić piłkę poza boisko.
Na zwycięstwo w kolejce inaugurującej sezon Zagłębie czeka od 2014, gdy na Stadionie Ludowym wygrało ze Stalą Mielec 4:1. Dla Radosława Mroczkowskiego dzisiejszy mecz był ósmą potyczką z Podbeskidziem i nadal pozostaje bez wygranej w starciach z tym zespołem. Po raz szósty z rzędu drużyna prowadzona przez trenera Mroczkowskiego zakończyła mecz remisem. W rundzie wiosennej pięć razy z rzędu pod kierownictwem obecnego szkoleniowca sosnowiczan punktami dzielił się Widzew Łódź.
Zagłębie Sosnowiec - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1) 0:1 Karol Danielak 26 ' 1:1 Fabian Piasecki 46'
Zagłębie: 23. Matko Perdijić - 7. Tomasz Nawotka, 25. Piotr Polczak, 66. Płamen Kraczunow, 27. Rafał Grzelak (31, 16. Dawid Ryndak) - 10. Stanisław Biłeńkyj, 20. Jakub Sinior (65, 17. Kacper Radkowski), 11. Patryk Mularczyk (46, 14. Filip Karbowy), 8. Szymon Pawłowski, 30. Patryk Małecki - 99. Fabian Piasecki.
Podbeskidzie: 1. Martin Polaček - 25. Bartosz Jaroch, 28. Kornel Osyra, 20. Dmytro Baszłaj, 2. Filip Modelski - 8. Karol Danielak, 7. Rafał Figiel, 27. Konrad Sieracki, 6. Tomasz Nowak, 11. Łukasz Sierpina - 95. Marko Roginić.
Było Jest I Zawsze Będzie Zagłębie 
|