Forum mieszkańców Zagłębia Dąbrowskiego

Witam Was!

W dniu wczorajszym na innej stronie internetowej rozgorzała dyskusja na temat opłat za użytkowanie miejsc pochówku na sosnowieckich cmentarzach. Oto link do strony: http://www.sosnowiec.info.pl/informacje ... ,1,4,15167

Jako, że pojedyncze osoby nic nie zdziałają, ale już przy pomocy Waszego stowarzyszenia może się uda...

Uważam, że zabytkowe nagrobki i miejsca pochówku osób zasłużonych dla miasta, regionu i Polski należałoby zachować dla potomnych. W powyższej sprawie istnieje niebezpieczeństwo, że zabytkowy grób zniknie z powierzchni ziemi...
Zdaję sobie sprawę z tego, że opłatami powinni zająć się członkowie rodzin, jednakże wiadomo, że losy naszego regionu były różne i potomkowie często rozsiani są po całym świecie...

Aby zachować takie zabytkowe nagrobki, jak wiadomo, potrzebne są pieniądze... Dlatego mam pomysł, który może Wam się spodoba. Czy Wasze (moje też, bo sympatyzuję z Wami) stowarzyszenie mogłoby się zwrócić do Urzędu Miejskiego i Muzeum w Sosnowcu, aby poczynić kroki na rzecz ratowania zabytkowych grobów? Drogą na zdobycie środków mogłyby być wydawnictwa poświęcone sosnowieckim cmentarzom, takie jak broszurki informacyjne, albumy ze zdjęciami oraz zwykłe pocztówki. Dochód ze sprzedaży tych wydawnictw byłby przeznaczony na ratowanie grobów. Oprócz tego można by zoorganizować kwesty wzorem słynnej kwesty na Powązkach jak i pobliskiego Będzina... Właśnie Będzin (dokładnie Towarzystwo Przyjaciół Będzina) wydał w 2008 r. kartki formatu pocztówek informujący o kweście na rzecz ratowania będzińskich grobów (posiadam taką w swoich zbiorach - zamieszczę ją w tej wypowiedzi). Na niniejszej stronie widnieje sporo fotek z cmentarzy Zagłębia, więc może wspólnymi siłami z UM i muzeami udałoby się taką akcję przeprowadzić.
Sądzę, że wydawnictwa tego typu na pewno cieszyłyby się powodzeniem wśród nas regionalistów, kolekcjonerów i miłośników Zagłębia Dąbrowskiego.

Mój pomysł na pewno nie ogranicza się tylko do terenu Sosnowca, bowiem w całym Zagłębiu Dąbrowskim są piękne nagrobki, które należy ochronić przez zapomnieniem, zniszczeniem i zniknięciem.

Przykładem na bezmyślne zapomnienie takich nagrobków może być cmentarz w Ząbkowicach, gdzie jeszcze z 5-10 lat temu na głównej alejce były pięknie rzeźbione figury, zabytkowe nagrobki. Teraz w ich miejscu stoją błyszczące płyty nagrobne. Tylko co z tego, jeśli one nie tworzą klimatu cmentarza...

Chętnie mogę współuczestniczyć w tym projekcie, choć czasu wolnego u mnie nie jest za wiele. Jednakże jestem z Wami!!!

Pozdrawiam

przekazuję pomysł dalej by nie uciekł

natomiast od siebie (i na razie tylko i wyłącznie w swoim imieniu)
pomysł bardzo dobry
są dwie sprawy kluczowe:
1. jak słusznie zauważyłeś - pieniądze (o które można się starać w wielu źródłach)
2. rzecz wg mnie nawet bardziej kluczowa - ludzie, którzy się w sprawę zaangażują od początku i będą gotowi pójść "na całość" (więc dociągnąć projekt do końca) - i z doświadczenia (nie wiem czy dużego): duże szanse byłyby, gdybyś jako pomysłodawca jako pierwszy zaangażował się w 100procentach - wtedy są szanse, że i inni się przyłączą
bo z tego co napisałeś za pomysłem idzie sporo przyszłej roboty (m.in. po drodze są wydawnictwa, bieganie po urzędach)
być może ktoś z FdZD się znajdzie (jak mówię, przekazałem dalej, żeby nie umknęło) - ale kluczowi są ludzie i przede wszystkim na początek koordynator projektu - czy w takim razie jesteś gotów podjąć się takiej roli?

Spróbuję na początek zorganizować kontakt mailowy z Michałem Węcelem z Muzeum i Anną Górecką z UM S-c. W innych miastach niestety nie mam takowych kontaktów. Tak jak zaznaczyłem, nie mam zbyt dużo wolnego czasu, z racji mojej pracy, co nie oznacza, że z góry umywam ręce. Po prostu godziny pracy urzędów są poza moim zasięgiem, tym bardziej, że pracuję w Katowicach. Z drugiej strony pomysł jest mój i miałbym satysfakcję z pozytywnego załatwienia spraw związanych z tym tematem.
Zaznaczę, że w chwili obecnej nie należę do członków stowarzyszenia, więc wszelkie pisma sygnowałbym jako prywatna osoba, a nie organizacja. Bowiem jako nie-członek FdZD nie mogę firmować się nazwą stowarzyszenia.

Na wszelki wypadek pytam - czy mogę używać zwrotu: "mam poparcie pomysłu przez FdZD" lub "mam informacje, że FdZD włączy się do akcji", jeśli będzie zainteresowanie ze strony miasta bądź muzeum?

co do pytania: daj nam kilka dni (na razie piszę tylko w swoim imieniu, no raczej nie mam prawa decydować za całość organizacji) - wtedy ewentualnie damy odpowiedź czy popieramy formalnie
jeśli deklarujesz się, że chcesz to robić jako osoba, która będzie trzymała pieczę nad całością i do końca - ja (osobiście) jestem na tak
natomiast i tak kluczowe jest zaangażowanie w sprawę
u nas sprawa wygląda tak, że większość z nas bierze udział w kilku projektach na raz (i wszyscy robimy to "po godzinach") - kilka następnych pomysłów czeka w kolejce na to że ktoś będzie miał czas

no ale zakładam, że dzięki choćby temu tematowi zgłoszą się chętni do współpracy zainteresowani tematem - to jest kluczowe

Mój głos jest na tak

Ja też w 100% popierma inicjatywę kolegi z Zagórza.

tu nie ma co popierać bo sprawa jest jak najbardziej słuszna...

problem rozpoczyna się w miejscu gdy trzeba znaleźć osoby, które się zaangażują w akcję. Ja sam (przypuszczam nie jestem w tym odosobniony) chciałbym pomóc, ale z uwagi na to, że zajmuje się kilkoma rzeczami jednocześnie i często dzień wygląda tak, że cały czas coś robie, a jak nic nie robie to śpie.

Podstawą wszelkich działań jest grupa ludzi chcąca działać w tym temacie - jak jej nie ma, no to nawet gdyby sam prezydent RP poparł akcje czy to firmował... to bez tych ludzi nic nie zrobi

Ale może jednak są tu osoby niekoniecznie z FdZD chcące pomóc?

Jako pomysłodawca i osoba niestowarzyszona z FdZD chętnie się w to zaangażuję. Obecnie tworzę pismo skierowane do UM. Z nieoficjalnych informacji wiem, że UM wydał już środki przeznaczone na wszelkie stowarzyszenia na ten rok. JEdnakże warto UM zainteresować sprawą, chodziło mi głównie o Wydział Kultury, Sportu i Rekreacji. UM mogłoby w części sfinansował przedsięwzięcie, środki można by uzyskać też od sponsorów intytucjonalnych. W projekt mogłoby a nawet musiałoby zaangażować się Muzeum - przygotowanie tekstów, opracowania historyczne. W tym zadaniu mogłaby wspomóc Muzeum Diecezja Sosnowiecka, jak i Konserwator Zabytków. Do projektu można też zaprosić stowarzyszenie Przyjaciół czy też Miłośników Klimontowa (piszę z małej litery bowiem umknęła mi ich oficjalna nazwa). W I fazie projektu mam na myśli uzyskać Wasze oficjalne poparcie oraz wzbudzenie zainteresowania i zdobycie poparcia ze strony UM, Muzuem, Diecezji i Konserwatora Zabytków. Później można myśleć o kwestiach takich jak prognozy kosztów wydania publikacji. Niestety nie orientuję się jak to wygląda kosztowo, mam nadzieję, że pomożecie mi w tym, jako że wydaliście niedawno broszury informacyjne i jesteście "na świeżo".
Musiałbym też poprosić Dariusza Jurka o udostępnienie do wydawnictw jego zdjęć, które zostały umieszczone na tym forum. Choć w tej kwestii pomoc mogłoby wykazać właśnie Muzeum, w końcu chyba interesują się takimi tematami i zachowują obrazy Sosnowca dla potomnych.

Jak Piotrek wiesz, ja niestety też nie mam teraz zbyt wiele czasu na nowy projekt, natomiast w miarę możliwości Grzesiek możesz liczyć na moje wsparcie i pomoc. Być może spotkamy się jutro na meczu i przedyskutujemy szerzej ten temat.

Będę, będę, tam gdzie zawsze